czwartek, 11 sierpnia 2011

#4 Velvet, baby

W dzisiejszej stylizacji postawiłam przede wszystkim na delikatność. Kolory w pastelowych odcieniach, przełamane jedynie ciemniejszymi dodatkami. No więc tradycyjnie - od czego się zaczęło: Do powstania tego outfitu najbardziej przyczyniła się nudkowa tunika z LE, w zasadzie miałam zamiar wcisnąć lalkę w jakieś spodnie, bo już długo nie miała ich w swoim ubiorze, ale w końcu wypadło na spódniczkę. No więc baza była, wystarczyły dodatki w formie krótkiego pastelowego żakietu, czarnej torebki (która tak nawiasem występuję chyba w każdej styli.), bransoletki oraz cielistych szpilek.
Co najbardziej rzuca się w oczy to przefarbowane na blond włosy. Chciałam zmienić fryzurę, ale ta mnie tak zauroczyła, że nie mam serca jej zmieniać. Makijaż kolorowy, od wewnętrznego kącika: niebieski, następnie limonkowy, morelka i fiolet. Dolna powieka zakumplowała się z niebieskim linerem. Rzęsy pomalowane tuszem wyglądają okropnie, dlatego zostawiłam je tak... na włosy dodałam delikatną, różową opaskę z motywem kwiatowym.


EDIT: Zapomniałam wspomnieć, że wyjeżdżam i nie będzie mnie do środy, ale nie wiem w jakiej porze dnia wrócę, więc notka może się nie pojawić. Wątpię, czy będę tam miała jakiś dostęp do internetu, więc notki się nie pojawią do środy/czwartku. Może jeszcze dzisiaj wyskrobię tutaj coś lub zamieszczę stylizację, ale nie wiem, bo czeka mnie pakowanie ; ) Więc... Do napisania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

:)